Kobieta źle się czuła, a niedługo potem zmarła. Zanim samolot wylądował, zrzucał paliwo, by bezpiecznie usiąść na pasie startowym. O całej sprawie TVP Info rozmawiało z Przemysławem Przybylskim, rzecznikiem prasowym Lotniska Chopina w Warszawie.
"Szczegóły dotyczące śmierci kobiety nie są znane. Nie wiadomo też, jak długo dreamliner pozostanie na stołecznym lotnisku" - podaje portal.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!